miércoles, 1 de junio de 2005

Trzydzieści sześć

Wołają mnie
kobiece biodra
pełne piersi

nieco ponad
trzydzieści sześć stopni Celsjusza
temperatura,
w której zaczynam żyć

zrywam się do lotu
trzepocząc jak ćma,
która nie zginie w płomieniu,
splątana siecią własnych skrzydeł


No hay comentarios:

Publicar un comentario